Igielnik - very special edition





Uszyłam sobie ręcznie i z resztek igielnik z funkcją pojemniczka.
Niestety tak się przyzwyczaiłam do mojego magnesika w świeczniku, że muszę się zmuszać do wbijania w to nowe szpilek. 
Lepiej idzie mi z wbijaniem igieł, tyle że raz wbite w igielnik  pozostają tam na bardzo długo zainim zostaną użyte.

Kurs wykonania takiego cudaka znajdziecie tutaj.

Fajny sposób na resztki tkanin i na ładny a i może dla niektórych funkcjonalny gadżet.

Komentarze

  1. ło mamo... Liliana, kocham twoją kotę... boska jest :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie to wykonałaś podoba mi się!!!!Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny, takiego jeszcze nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny pomysł. Też by mi sie taki przydał bo nawet poduszeczki na szpilki nie mam. A tutaj taki fajny i wielofunkcyjny :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny pomysł na igielnik, a jaka przydatna rzecz :)
    pozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie na mini igielniczki
    iglanitkaraczekpara.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  6. super pomysł! A jaka tkanina ładna! :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sporych rozmiarów i wielofunkcyjny. Ja mam małą myszkę, sprezentowaną przez córkę :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz