W niedzielę byłam na Przystanku Śniadanie w Katowicach.
Odbył się już któryś raz z kolei, ale pierwszy raz jest relacja na blogu.
Lubię robić zdjęcia i lubię dobre jedzenie więc okazja była idealna.
Wystawcy, którzy mi się spodobali:
Nie pokazywałam, bo i tak cisatek nie mieli.
Piękne zdjęcia,jak ja Wam zazdroszczę takich spotkań.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmmmm. jakie wspaniałe ciacha!!
OdpowiedzUsuńFantastyczne foty :) Aż mi się zachciało jutro jechać...
OdpowiedzUsuńNajchętniej schrupałabym te dwa kociambry :)
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńAle fajna impreza! Ślinka mi leci;)
OdpowiedzUsuńŚniadanko niezłe...i kociaczki. Ciekawe zdjęcia, mamy co oglądać i podziwiać :)
OdpowiedzUsuń