Dokładnie jak w tytule.
Ale od początku. Pamiętacie jaki miałam problem z wykończeniem dołu czerwonej sukienki z raglanem. Oczywiście wszystko z powodu dużej rozciągliwości tkaniny.
O braku overlocka nie wspomnę, ale do rzeczy.
Poniżej mała relacja z próby podklejania i podwinięcia dzianiny sukienkowej.
2 rodzaje fizeliny (u góry wzmacniana niteczkami, u dołu taka kiepska, bez niteczek):
Bez problemów, bez naciągania, bez falbanek - wszystko gra.
Prawa strona:
Tak więc po tej udanej próbie, z ochotą i rozbudzoną nadzieją zasiadłam do szycia.
Wykańczanie dołu sukienki:
Podwinięcie na raz, z brzegiem wykończonym zygzaczkiem:
No i efekt jak marzenie, nic się nie faluje:
Niestety pojawił się jeden MALUTKI problem - krawędź się nie rozciąga (jak można się było spodziewać...) i ledwo przechodzi przez biodra, a jak już przejdzie, to poruszać się nie da.
Jednym słowem klęska klęsk.
Po niedługim okresie demotywacji postanowiłam zabrać się za bluzkę, którą uszyłam też z tej świetnie współpracującej na szerokość dzianiny. Dół podkleiłam fizeliną z dolnej części 1 zdjęcia (tą bez nitek). Brzeg tak samo obrzuciłam zygzakiem, delikatnie podnosząc stopkę.
Potem tak samo podwinełam na szerokość paska fizeliny na raz i przejechałam raz ściegiem prostym, zygzakiem i znowu ściegiem prostym. Się nie faluje i jest ok.
Taki ścieg drabinkowy, co nie?
Muszę się jakoś zmobilizować do kolejnego podejścia do dołu sukienki i tym razem to chyba już musi mi się udać, bo niedługo będzie już tak krótka, że zostanie bluzką:P
znam to;p siedzisz, coś ci wychodzi, cieszysz się i robisz dalej a na koniec okazuje się że cała robota jest do wywalenia albo do gruntownego przerobienia i krew cię zalewa;) jedyne co mogłabym ci spróbować doradzić to: dolny brzeg zawinąć o ok. pół cm pod spód, zaprasować, przeszyć luźno prostym ściegiem, zawinąć znowu pod spód tyle ile potrzebujesz, zaprasować i obrzucić to ręcznie - na wierzchu nic nie widać a od spodu jest na tyle elastycznie że masz swobodę ruchów:) a no i tę nitkę z prostego ściegu wypruwasz:)
OdpowiedzUsuńA może spróbować flizelinę dzianą, która delikatnie jest rozciągliwa i przeszyć dół malutkim zygzakiem? To doda odrobinę elastyczności podwinięciu... tak myślę, bo niewielkie mam doświadczenie z dzianinami, a teraz już mam overlocka :P Rozumiem, że na zakup się nie zdecydowałaś :)
OdpowiedzUsuńNo niestety nie, bo nie maił ściegu drabinkowego. Na szczęście się dowiedziałam, że nie ma:)
UsuńTo trzymam kciuki za kolejne podejście!
OdpowiedzUsuńa może byś spróbowała podwójną igłą?
OdpowiedzUsuńod spodu będziesz miała coś na podobieństwo zygzaka i taki szew jest elastyczny...
albo niewidocznie "krzyżykami" - też jest elastycznie
u mnie na blogu też wkrótce będzie coś szytego - zmotywowałaś mnie... znowu :)
Pozdrawiam
Szyłam kiedyś podwójną igłą, teraz nie próbowałam, może spróbuję;)
UsuńA użyłas nici do dzianiny? One się odrobine naciągają więc może to wyjście z sytuacji :)
OdpowiedzUsuńNo nie:) Próbowałam kiedyś użyć nici elastycznych, ale moja maszyna się z nimi kompletnie nie dogadywała...
UsuńNajbardziej elastyczny jest po prostu zygzak. Masz może jakieś mniej lub bardziej ozdobne zygzaki w maszynie? Czy tylko taki całkiem zwykły plus stębnówka? Podobno jest też taka flizelina, która się rozpuszcza w praniu, może takie coś by pomogło w szyciu, a potem by się wypłukało i nie blokowało ruchów. Niestety nie wiem, czy to cudo jest w Polsce dostępne...
OdpowiedzUsuńNo mam normalne zygzaki, bez żadnych szałów:)O takiej fizelinie nie słyszałam i nie wiem czy dostanę coś takiego u siebie, ale to mógłby być dobry pomysł:)
UsuńWażne, że ładnie wygląda, jest postęp;p Może po prostu użyj gumki? Chociaż wtedy może to być przyciężkawe...
OdpowiedzUsuńWpadłam by życzyć Zdrowych i Spokojnych Świąt :)
OdpowiedzUsuńŻyczę radosnych, spokojnych świąt w gronie najbliższych .. Świat pełnych magi :)
OdpowiedzUsuń